Licznik odwiedzin:
N/A

Dziki bez

     
Nie przepraszaj dziewczyno.

Wiem że nocą szłaś już ku mnie,

gdy nagle… zapach bzu cię pochwycił

i trzymał w swym wonnym uścisku.

Aż omal mdlejąc, marzyć poczęłaś o młodym kochanku,

by przybył i napełnił twe usta pocałunków słodyczą.

Potem sen głęboki cię wtulił w ramiona                                                                   

Piotr Skowroński (THRiN 1977-82)

Jeden komentarz on Dziki bez

    Sławoj Misiewicz
    05/13/2022

    Bez
    W wiosenny kusisz wieczór,
    zasnuwasz oczy fioletem,
    niech stanie się ten zapach,
    miłosnym mym amuletem.

    Zapadam w traw soczystość,
    uśmiecham dziś tak majowo,
    chcę upić się tą wiosną,
    kochając na fioletowo./ przedruk z Google/

    Odpowiedz Anuluj odpowiedź