Smutny anons

Dotarła do nas smutna informacja o śmierci Henrykusa. 6 września zmarł Bronisław Stanisław Koryś mieszkający w nieodległych od Henrykowa Gołostowicach. Pozostawił owdowiałą żonę Urszulę oraz dwoje dzieci. Stanisław, bo tego imienia powszechnie używał, był absolwentem jednego z pierwszych roczników PST w Henrykowie. Po ukończeniu studiów wrócił do Henrykowa, gdzie prowadził zajęcia ze słuchaczami szkoły pomaturalnej. W końcu lat 70. ożenił się z Urszulą Wiechą, absolwentką PSNR z roku 1975. Oboje prowadzili gospodarstwo rolne w Gołostowicach. Na zjeździe absolwentów byli tylko raz, w 2005 roku w Białym Kościele. (ASz.)

Ubywa nas…

Henrykusy to ludzie związani ze szkołami w Henrykowie. Henrykusów stale przybywało aż do roku 1990. Potem już tylko ubywali. Odeszła większość naszej kadry, odchodzą koleżanki i koledzy. Z mojego rocznika PSNR (1973- 75) ubyło conajmniej 7 osób; Agnieszka Graczyk, Antoni Ślipko, Krzysztof Wójcikowski, Elżbieta Kłębek, Antoni Brzenska, Danuta Drożdżał i Zbigniew Szczerbiński. Pisaliśmy już o nich, ale być może na tej liście brakuje jeszcze kogoś, kto po szkole nie utrzymywał kontaktu z grupą. Odszedł już także ich wychowawca Czesław Trawiński. Przywołajmy ich w myślach stojąc nad grobami swoich bliskich.

W komentarzu do jednego z ostatnich wpisów, Basia Zań – laborantka z lat 1969- 71 wspomniała, że w czasie nauki mieszkała u państwa Gaciów. Przypadkowo będąc na cmentarzu w Henrykowie wypatrzyłem grób doktora Józefa Gaci i dzięki temu wiemy, że zmarł w roku 1992, dwa lata po likwidacji naszych szkół.

Doktor Józef Gacia był wzmiankowany w artykule z 29 maja 2022 r. o świerzbie – tu; Uwaga świerzb! – Henryków sentymentalnie (henrykusy.pl)

A.Sz.