Licznik odwiedzin:
N/A

Był taki zjazd…

Zjazd rocznika 1974- 1976 z 1996 roku, w 20 rocznicę zakończenia nauki w PSNR. Zjazd odbył się w Paczkowie. Frekwencja absolwentów – 70 procent. Kto pamięta ten zjazd? Czekamy na wpisy w komentarzach.

ASz.

Jeden komentarz on Był taki zjazd…

    Halina
    12/03/2022

    Pamiętam ten zjazd sprzed ponad 26 lat gdyż byłam współorganizatorką spotkania. Latem 1996 roku spotkałam się ze Gienkiem Kuleszą i Stefanem Jakubowskim w Kamieniu Pomorskim, a zjazd był ich inicjatywą. Pozbieraliśmy posiadane adresy koleżanek i kolegów z roku. Pisząc tradycyjne listy (nie było wówczas Internetu) i dzwoniąc do różnych miejsc (np. do pracy) odnaleźliśmy prawie wszystkie osoby z naszego roku. Wybór Paczkowa na miejsce zjazdu był korzystny z uwagi na niedużą odległość od Henrykowa i dobrą bazę noclegowo-imprezową. Tu na miejscu miałam duże wsparcie Cezarego Malinowskiego i Kazika Piątkowskiego z Ziębic, którzy zorganizowali autobus na przejazd do Henrykowa. Zjazd odbył się późną jesienią ale bawiliśmy się świetnie, prawie do rana. Byliśmy jeszcze młodzi, pełni entuzjazmu i radości ze spotkania. Bawiliśmy się na sali balowej nieistniejącego już prewentorium w Paczkowie, którą to salę dekorowałyśmy z Ewą Plaszczyk (Nieradką) balonikami i serpentynami. Wszyscy otrzymali od Ewy pamiątkowe długopisy z napisem przypominającym o rocznicy zakończenia szkoły. Niestety to było nasze ostatnie spotkanie z Krzyśkiem Ciechurskim, który już rok później nie żył. Na zjeździe brakowało też kilku osób, które z różnych względów nie mogły dojechać ale prawie wszyscy odpowiedzieli na korespondencję i przesłali pozdrowienia dla przybyłych. Wszystko pocztą tradycyjną, a przecież to wymagało pewnego wysiłku, koperty, znaczka, nie tylko kliknięcia myszką.
    W drugim dniu, w Henrykowie, odwiedziliśmy nie tylko naszą szkołę, a także cmentarz i grób Pana Franciszka Bijosia, który miał z nami zajęcia z czyszczalnictwa nasion. Z dużym szacunkiem wspominam tego nauczyciela-praktyka, gdyż później na studiach rolniczych, na egzaminie z mechanizacji, trafiłam na pytania o maszyny do czyszczenia traw i nie miałam z tym pytaniem najmniejszych problemów. Z tym nauczycielem poznaliśmy maszyny w czyszczalni w Henrykowie i byliśmy na wycieczce w nowoczesnej wówczas czyszczalni nasion w Graczach. Produkcja nasion wielu traw by la wówczas eksportowym hitem polskim.
    Obiecaliśmy sobie wówczas następne spotkanie za pięć lat. I takie się odbyło w 2001 roku w Srebrnej Górze, a później w 2006 roku. Tylko co roku było nas na zjazdach coraz mniej.
    Wspomnienia pozostają i nadzieja, że jeszcze się zmobilizujemy, odnajdziemy, spotkamy, że mamy jeszcze siłę i chęci…

    Odpowiedz Anuluj odpowiedź