Licznik odwiedzin:
N/A

Dziewczyny z 209

Pamiętam atmosferę tamtych dni wiosennych 1975 roku, kiedy zbieraliśmy się do opuszczenia szkoły. Była radość i gotowość do nowych wyzwań w dorosłym życiu, ale także i lekki żal, że opuszczamy takie fajne miejsce, zostawiając za sobą tylu przyjaciół.

Z pokoju do pokoju krążyła wtedy kronika naszego rocznika, w której już bez poprzedniej staranności dotychczasowych kronikarzy, zostawialiśmy swoje „ślady” bytności w pocysterskim klasztorze. Nie było szablonu na wpisy, każdy pokój internacki robił to po swojemu.

Dziewczyny z pokoju 209 „… mówiły koleżankom i kolegom- do zobaczenia„, ale tylko trzy z pięciu dały na to szansę. Urszula Kalmuk była na zjeździe tylko jeden raz, ale stale jest aktywna w komunikatorach. Halinka Ograbek zapodziała się nam totalnie. Nikt ze znajomych nie ma z nią kontaktu i nie zna jej losów po szkole.

Danuta Fołtyn (Drożdżał) na Zjeździe w Złotym Stoku.

Danka Drożdżał wróciła do swoich Białobrzegów i raz przyjechała na zjazd, w 2010 roku do Złotego Stoku. Miała kontakt z Jolą i Urszulą. Zmarła 3 lata temu na sepsę.

Alina Grela mieszkała w Opolu i jako jedyna z mojego rocznika tak jak ja zatrudniła się w Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Była kierowniczką Pracowni Oceny Nasion. Na naradach krajowych branży spotykała się z moim gorzowskim kierownikiem (kierownik Działu Nasiennego w WIORiN Gorzów Wlkp.) i przez niego przekazywała pozdrowienia. Kilka razy rozmawialiśmy telefonicznie, ale nie udało mi się jej namówić na udział w zjeździe.

Ostatnia z piątki lokatorek pokoju numer 209, Jola Hola uczestniczy w prawie wszystkich zjazdach. Niektórzy sądzą, że ma ku temu podwójną motywację, bo wywiozła z Henrykowa nie tylko dyplom i wspomnienia, ale i męża Krzysztofa Rudzkiego, który ukończył PSNR rok przed nami.

ASz.

Wpis w kronice prowadzonej m.in. przez Krzysztofa Reka. Jola Hola, przewodnicząca naszego rocznika miała swój długopis.

Brak komentarzy on Dziewczyny z 209

    Zostaw komentarz