Publikując dwa tygodnie temu zdjęcia ze Zjazdu Henrykusów w Lubiatowie zapowiadałem, że po powrocie fotografa z sanatorium będą kolejne. Nie spodziewałem się, że będzie ich tak wiele. Dziś dotarło do mnie kilkaset sztuk, z których musiałem wybrać najciekawsze. Nie było to łatwe, ale pod koniec pracy mogłem liczyć na wsparcie małżonki. Gdyby ktoś z uczestników Zjazdu nie był usatysfakcjonowany kolekcją publikowaną tutaj, niech napisze do mnie, a ja wyślę pocztą płytkę dvd z całą kolekcją.
Dzisiejsza galeria zdjęć jest autorstwa Andrzeja Konarskiego. Dziękujemy mu za starania, aby nasze spotkanie zostało uwiecznione i potem zapamiętane.
Andrzej Szczudło
Jeden komentarz on Lubiatów fotograficznie
No proszę, już można wpisywać komentarze. Zapraszam!